Dziwne, bo reszta serii "Morderstwa w..." są raczej dobre lub choćby znośne. Tu niestety nie wyszło. Jedyną ozdobą jest Adriana Sklenarikova (bardziej znana jako była żona niegdysiejszej gwiazdy Realu Madryt Chrystiana Karembeu) - jako zmyślna pani porucznik. Jednak dołączenie do niej jako policyjnego partnera niższego prawie o głowę Bruno Madiniera, który wciąż ją podrywa - to już raczej zabawne.